Stałam na starym drewnianym parkiecie strychu. Dom był wyjątkowo stary i straszny. Wymiarami przypominał mały zamek, w którym pełno było zakamarków. Uznałam, że jeśli nie znajdę nic na strychu to razem z Cobbie wycofujemy się z willi i wracamy do bazy. Miałam jednak szczęście rodem z książki. W dachu była spora dziura, przez którą wpadały do środka promienie zachodzącego słońca. Krąg światła pokrywał się z jasnym okręgiem na ścianie obok. Podeszłam bliżej, ale ściana była pusta. Widziałam, że mam mało czasu zanim słońce znacznie zmieni swoją pozycję.
- Cobbie! Chodź na górę, chyba coś mam!
Po chwili usłyszałam kroki na skrzypiących schodach i z zupełnego cienia wyłoniła się jasna twarz o ognistych włosach. Cobbie podeszła do ściany i od razu zrozumiała o co chodzi.
- Jennie, myślisz że mamy tu zrobić dziurę?
- Na pewno nie. Gdyby coś było za tą ścianą to byłyby już tutaj ślady po osobie, która to chowała. Cała ściana jest nietknięta.
- A co z tymi trzema kółkami na podłodze?
- Jakimi kółkami?
Spojrzałam uważnie na podłogę i rzeczywiście kilka metrów przed nami zaznaczone były trzy niewyraźne okręgi. Obok nich stała szafa przykryta białym prześcieradłem. Tylko czemu szafa miała trzy nogi...?
- Cobbie, pomóż mi z tym- powiedziałam pokazując szafę. Złapałyśmy prześcieradło z obu stron i na trzy razem je pociągnęłyśmy.
- To nie szafa to lustro! Pomóż mi to przesunąć na okręgi, szybko bo zaraz słońce zajdzie.
Przesunęłyśmy wielkie lustro i wtedy naszym oczom ukazał się niesamowity widok. Światło odbijało się od kolejnych ukrytych luster, aż zatrzymało się na najciemniejszej ścianie strychu. Powoli zbliżyłyśmy się do tego miejsca. Cobbie popatrzyła ze zrezygnowaniem na złote runy wyryte na ciemnym drewnie:
- Zanim to odszyfrujemy słońce już dawno zajdzie!
- Mylisz się. Uczyłam się kiedyś run. Zobacz to jest j albo y, to v albo w, a reszta jest już zupełnie prosta.
- Ale jak to "albo"? Nie pamiętasz, prawda?
- Pamiętam ale w runach te literki są takie same. Dobra czekaj, zrobię zdjęcie i lecimy do bazy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz